Rozumiem co obecnie czują młodzi Białostoczanie, żyją w pięknym mieście, ale dookoła straszna drożyzna, brak perspektyw na kredyt, na mieszkanie, jest też strach o bezpieczeństwo, bo PiS tak zarządza armią, że sypie się on na naszych oczach. A młodzi potrzebują miasta dynamicznego, z perspektywą rozwoju, z możliwością osiągnięcia sukcesu, z dobrymi zarobkami, ze świetnie zorganizowaną kulturą i rozrywką. Miasta otwartego, ciekawego, pełnego turystów i firm, w których znajdą świetną pracę. Zacznijmy od pracy i mieszkań. Przegonimy Glapińskiego, zlikwidujemy Polski Ład i inne durne pomysły PiSu, które wprowadziły drożyznę, a firmy doprowadzają do upadków. Firmy zaczną się rozwijać i znowu szukać ludzi dając im dobre zarobki i dobre warunki pracy. Co do mieszkań, zaczniemy od kredytów mieszkaniowych na 0% oraz dopłat po 600 zł miesięcznie dla wynajmujących. Uwolnimy też tanie grunty, dzięki czemu mieszkania, które staną na nich będą zdecydowanie tańsze od tych, które mamy dziś. To nasze pierwsze kroki: praca i mieszkania, więcej rozwiązań znajdziesz na mojej stronie (link w pierwszym komentarzu).
Wygrajmy razem! A o Białymstoku, będą mówić: BIAŁYSTOK MIASTO MŁODYCH!
… i żeby sprawa była jasna, piszę o Białymstoku – bo tu jestem wiceprezydentem – ale myślę o całym Podlasiu. Miejscem z perspektywami ma być nie tylko Białystok, ale i Suwałki, Łomża, Bielsk Podlaski, Augustów, Gródek, Zambrów, Kleszczele, Grajewo, Siemiatycze, Narew, Hajnówka, Sejny, Sokółka, Dabrowa Białostocka, Kolno, Czeremcha, Michałowo, Supraśl, Wasilków, Choroszcz, Grajewo, Mońki i każda, każda inna miejscowość na mapie Podlasia.